FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Galerie    Rejestracja   Profil   Zaloguj 
Forum ..::Wirtualny Hogwart::..~Zapisy~ Strona Główna
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości



 
Nowy Temat   Odpowiedz Biblioteka <- Forum ..::Wirtualny Hogwart::..~Zapisy~ Strona Główna
Autor Wiadomość
Prof. Severus Snape




Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Wto 16:06, 26 Cze 2007 Powrót do góry

Podręcznik do zaklęć dla klasy 1,2,3

"Dział I: "Podstawowe wiadomości o zaklęciach"

Dział 1: Podstawowe wiadomości o zaklęciach i urokach dla tych, którzy nie mają czasu"

Rozdział I: Różnica między zaklęciem a urokiem.

Czarodziej taką ma moc, jaką moc mają słowa, które zna. Słowa są jak nić, z której tkane są zaklęcia, a która trzyma w ryzach uroki i klątwy. Magiczne słowa - a potwierdzają to historie z całego świata - znajdą się na każdą okazję: by zaczarować zamek, polatać na dywanie, stać się niewidzialnym albo przekonać miotłę, by ugotowała obiad i jeszcze po nim posprzątała. Ma się rozumieć, nie wystarczą tu pierwsze lepsze słowa. Potrzebne są słowa właściwe na właściwą okazję, i, jak profesor Flitwick przezornie poucza swych pierwszorocznych uczniów na zajęciach z zaklęć, należy je wypowiadać z absolutną precyzją. Wypowiedziane jak należy zadziałają automatycznie, jak automatycznie zapala się światło po naciśnięciu kontaktu. Wypowiedziane byle jak mogą przyprawić o dwie dodatkowe głowy. * Zaklęcie Słowo "zaklęcie" wywodzi się z języka łacińskiego, a konkretnie ze słowa "cantamen", które oznacza zaczarowanie lub po prostu czar. Jest to ustalona, niezmienna formuła słowna, której przypisuje się magiczną moc. W naszym świecie zaklęcia istnieją od wieków. Używamy ich do osiągnięcia swych celów, od zaklęć zemsty, zaklęć miłosnych, zwycięstwo w walce, aż po czary związane z urodzajem w gospodarstwie. Historię zaklęć poznasz na łamach kolejnych rozdziałów tego podręcznika. Ich lista wciąż rośnie, gdyż sporządzane są coraz to nowe formuły słowne o magicznej mocy. Niektóre z zaklęć poddaje się też procesowi "ewolucji językowej". Należy pamiętać, że rzucanie zaklęć to bardzo trudna sztuka, ponieważ wymaga mocnego skupienia się na przedmiocie/istocie żywej i odpowiedniego ruchu różdżką. Dźwięk artykułowanych słów ma również ogromne znaczenie, tak samo jak i nastawienie psychiczne. Tylko połączone elementy w jedną całość, mogą dać pożądane efekty. Jednak należy zachowywać daleko posuniętą ostrożność w posługiwaniu się słowem. Jego moc jest większa niż powszechnie się sądzi. Złe rzucenie czaru może mieć poważne skutki na danym przedmiocie/istocie żywej lub na samym wykonawcy, który nieudolnie rzucił zaklęcie (w kilku przypadkach zakończyło się to śmiercią). Za przykład może tu posłużyć historia czarodzieja Baruffio, z którą zapoznasz się przy okazji omawiania zaklęcia lewitacji. ** Urok Słowo "urok" także wywodzi się z języka łacińskiego, a dokładniej ze słowa "blanditia", które oznacza atrakcyjność, zauroczenie, oczarowanie, opętanie. Używa się ich do różnych celów, począwszy od uroków miłosnych aż po urok złośliwego fatum, czy też halucynacji. Uroki istniały od zawsze zarówno w świecie czarodziei jak i mugoli, choć obie nacje całkowicie o nich nie wiedziały. Należy pamiętać, że zaklęcie od uroku różni się tym, iż zaklęcie (ZAWSZE! Chyba, że mamy do czynienia z zaklęciami stałymi) rzucamy przy pomocy różdżki, zaś urok możemy rzucić słownie, bez jej użycia. Kolejna różnica dotyczy działania. Zaklęcie ma na celu ułatwienie nam życia upraszczając je w miarę możliwości, obronę bądź zadanie czaru (zaczarowanie). Urok natomiast działa na nasz umysł. Jest on skoncentrowaną energią psychiczną mającą na celu pewnego rodzaju opętanie. Energia uroku oddziałuje na bardzo delikatne struktury jak system nerwowy, czy odpornościowy człowieka (np. CONFUNDUS - zaklęcie omamienia). Urok w formie słownej nie jest prosty do rzucenia. Potrzeba nam do tego różnych składników, a czasami nawet wywarów, które powodują "ulotnienie" się czaru. Te elementy połączone z odpowiednimi słowami nie zawsze gwarantują nam pożądany efekt. Podobnie jak przy rzucaniu zaklęcia, ogromne znaczenie ma tu również nasze nastawienie psychiczne oraz mocne skupienie się na wykonywanej czynności. ________________________________________

"Dział II: Zaklęcia i przeciwzaklęcia.

Oczaruj swoich przyjaciół i pognęb swoich wrogów."

Rozdział I: Historia zaklęć

Trzeba trochę czasu, żeby przyrządzić eliksir, i bardzo dużo czasu, by wyhodować zioła, ale zaklęcie można rzucić w mgnieniu oka. W świecie magii i czarodziejstwa zaklęcie to pewna formuła, którą wypowiada się lub zapisuje dla osiągnięcia konkretnego efektu, jak robi to Harry, by przywołać do siebie miotłę (Accio Firebolt!), albo Hermiona, by piórko poszybowało w górę (Wingardium Leviosa!). Zaklęcia to potężne narzędzia, które działają na ludzi, zwierzęta, przedmioty, a nawet miejsca. W rzeczy samej - nawet na samym Hogwarcie spoczywa zaklęcie, dzięki któremu światu nieczarodziejów jawi się on jako waląca się, wiekowa rudera. Naturalnie najbardziej spektakularne efekty przynoszą zaklęcia z literatury. Ale również prawdziwi ludzie z niemal wszystkich kultur wierzą w siłę zaklęć mogącą wpłynąć na ludzkie zachowanie albo odmienić bieg zdarzeń. Jak szybko przekonują się uczniowie profesora Flitwicka, istnieją zaklęcia na prawie każdą okazję. W starożytności zawodowi czarodzieje nieźle zarabiali, pomagając swym klientom odnaleźć miłość, zaszkodzić nieprzyjaciołom (takie zaklęcie to klątwa), zdobyć bogactwo, ozdrowieć, zdobywać laury w sporcie, przegonić z domu szczury albo zniweczyć wpływ uroków rzuconych przez innych czarowników. Zaklęcia łączą się też ściśle ze średniowiecznymi mądrymi, które korzystały z nich w dość prozaicznych celach, jak leczenie chorych, ochrona plonów i żywego inwentarza przed zarazą albo okolicznych mieszkańców przed klątwami. Zaklęcia z rodzaju "zrób to sam" rzucali także amatorzy. Były one obecne wszędzie, tak że nawet jeden z najbardziej sceptycznie nastawionych pisarzy rzymskich pierwszego wieku przyznawał, że "nie ma nikogo, kto nie obawiałby się zaklęć i inkantacji". Zaklęcie to spisane lub wypowiadane słowo lub kilka słów, mających przynieść konkretny skutek. Większość to inkantacje, w których pożądany rezultat (na przykład pieniądze, zdrowie, sława) jest wyraźnie określony. Powtarza się je wielokrotnie, jednocześnie paląc świece lub kadzidła oraz gestykulując. Niektórzy starożytni Egipcjanie przepisywali je na papirus, rozpuszczali go w piwie i wypijali. Greccy i rzymscy czarownicy tworzyli zaklęcia, kręcąc kołem znanym jako "rhombus". W zależności od kultury zaklęcie mogło zawierać w sobie magiczne słowa albo modlitwę o boską opatrzność. Niektóre zaklęcia śpiewano albo intonowano. Proste, mówione zaklęcia nabrały szczególnej popularności w Europie około dwunastego wieku, kiedy Kościół katolicki zaczął kłaść wielki nacisk na siłę modlitwy ustnej i papieskich błogosławieństw. W średniowieczu czarownice, czarodzieje, a nawet lokalni przedstawiciele Kościoła często przerabiali chrześcijańskie modlitwy na potrzeby magii. Modlitwę Pańską zmieniano rutynowo i używano jako zaklęcia przeciwko chorobie, zarazie i osobistym nieszczęściom. W jednym z trzynastowiecznych francuskich memuarów znajdujemy opis, jak jakiś proboszcz korzystał z tej modlitwy, aby "zachować Arnalda z Villanova od kurzajek na rękach". W innych zaklęciach magiczne słowa łączone były z imionami świętych - miały one przeciwdziałać ukąszeniom węży i skutkom oparzeń. Zaklęcia, których zadaniem było wpłynięcie na zachowanie innej osoby - na przykład zaklęcia miłosne, uzdrawiające albo klątwy miały przynosić najlepsze rezultaty, jeśli w ceremonii można było skorzystać z czegoś, co należało do danej osoby, na przykład włosa, skrawka paznokcia albo fragmentu odzieży. Odzwierciedla to dawne przekonanie, że rzeczy fizycznie połączone - dajmy na to kobieta i jej paznokcie - pozostają w "magicznym" kontakcie, nawet jeśli dzielą je mile. Z braku takiego przedmiotu można było złączyć cel i rytuał za pomocą słów. "Jak ten wosk topnieje", powiada zaklęcie miłosne z pierwszego wieku, "niechaj topnieje jego serce dla mnie. Jak płoną te zioła, niechaj jego ku mnie płonie namiętność. Jak wiążę te nici, niechaj on zwiąże się ze mną". Czasami rzucanie zaklęć wymagało również użycia woskowych albo glinianych figurek lub szmacianych lalek uosabiających cel. W przypadku zaklęcia miłosnego figurkę obwiązywało się nicią, by w ten sposób związać miłość obiektu uczuć z osobą rzucającą zaklęcie. Stosując zaklęcia medyczne, wypychało się natomiast kukłę leczniczymi ziołami. Jeżeli zaklęcie miało przynieść cierpienie, figurkę niszczono. Oczywiście zaklęcia z bajek nie wymagały podobnych ceremonii. Prosty ruch czarodziejską różdżką wystarczył, by z nieśmiałego poety uczynić walecznego rycerza albo karocy zaprzężonej w konie kazać wznieść się pod obłoki i latać. W Hogwarcie wykładowcy gwarantują uczciwość uczniów w trakcie egzaminów, poddając ich pióra działaniu zaklęcia antyściągania. Hermiona zapewne z ogromną radością oznajmiłaby, że autentycznych zaklęć najlepiej szukać w książkach. Jeśli więc chcecie pocieszyć zasmuconego przyjaciela albo uporać się z naprawdę piramidalnym bałaganem, zajrzyjcie do egzemplarza Standardowej księgi zaklęć w bibliotece Hogwartu. Uważajcie tylko, żeby wybrać zaklęcie stosowne do okoliczności i właściwie wypowiedzieć każde słowo, inaczej bowiem możecie skończyć jak brat profesora Dumbledore' a, Aberforth, który za stosowanie nieodpowiednich zaklęć doczekał się publicznej nagany. Zaklęcia istniały już za czasów praczarodziei, ale pewien pan o imieniu Sulius ustanowił datę ich "narodzin" na lata 1346-1023 p.n.e. Dokładnie nie wiadomo, dlaczego obrał datę 1023, ale rok 1346 p.n.e. to narodziny jednego z mędrców, który jako pierwszy użył różdżki i zaczął spisywać rzucane zaklęcia. Właśnie dlatego odtąd zaczynamy liczyć powstanie zaklęć. Historia rzucenia pierwszego z nich jest bardzo zabawna i ma powiązanie z ówczesnymi mugolami. Została ona spisana przez mędrca Fungusa, o którym więcej dowiecie się później. Oto krótka opowieść o tym, jak mugole wynaleźli ogień. Praczarodziei (nazywali się Istari) było niewielu i dokładnie nie wiadomo skąd wzięli się na świecie. Wiemy natomiast, że podczas pierwszego zaklęcia wywołali błysk, który rozpalił drzewo (Istari byli tak potężni, że potrafili to zrobić bez użycia różdżki, ale nie jest to do końca wyjaśnione). Mugole widząc to, zaciekawili się powstaniem nowego zjawiska i tak naprawdę tylko dzięki nam tak wcześnie odkryli ogień. Od daty urodzin pierwszego czarodzieja - Fungusa - zaczyna się przełom w świecie czarodziei. Powstają pierwsze różdżki i słowniki magiczne. Zakładane zostają także urzędy mające na celu rozważne używanie magii, pierwsze kodeksy dotyczące używania różdżek. Ogólnie rok 1259 p.n.e. uważa się za 'Złoty rok magii' kiedy to nagle świat czarodziei zaczyna się gwałtownie rozwijać. ________________________________________

Rozdział II: Sławni twórcy zaklęć: Podział czarów według Fudulusa - Fudulus żył w czasach starożytności (542p.n.e. - 103n.e.) Zamieszkiwał na południu Cesarstwa Rzymskiego, gdzie dzięki swoim obserwacjom, dokonał ważnego odkrycia. Przyczyniło się ono do powstania pierwszego podziału magii na świecie. Pewnego razu skłóceni magowie walczyli pomiędzy sobą używając pierwszych prymitywnych zaklęć. Wtedy to właśnie Fudulus zauważył, że magia, którą stosowali była na przemian: dobra i zła. Niestety z niewiadomych powodów nie powiedział nikomu o tym odkryciu. Spisał to w kilku księgach. Przed swoją śmiercią zakopał je w miejscu walki ów czarodziei. W roku 115 n.e. zostały one odnalezione przez grupę magów. Dzięki notatkom Fudulusa wyszła ustawa zawierdzająca pierwszy na świecie podział magii na czarną i białą. Podział czarów według Marka Stasińskiego - Pan Marek Stasiński żył w Baroku (1550 - 1603 ; mieszkał w Gnieźnie). Dla niego podział magii według Fudulusa był niedokładny i dlatego wyznaczył swój własny. Niestety w czasie, kiedy żył czarodzieje byli skrajnymi konserwatystami i nie tolerowali zmian w czymkolwiek. Za swój nowy pogląd został stracony (a dokładniej spalony na stosie). Jednak wiele lat po śmierci Stasińskiego, jego nauki nadal były kontynuowane przez innych czarodziei. W roku 1731 została wprowadzona ustawa o nowym rodzaju podziału magii, który mówił, iż magia dzieliła się na magię: białą (ognia, ziemi, wody, wiatru, zwyczajną) i czarną (uroki i klątwy). Podział czarów według Eomunda Flame'a - Podział Stasińskiego nie utrzymał się jednak długo. Kolejny czarodziej - Eomund Flame (1781 - 1901 ; mieszkał w Londynie) przez całe swoje życie badał różne aspekty magii i jej przeróżne rodzaje. Doszedł do pewnych wniosków, ale swoje odkrycia pogłębiał i rozszerzał. W końcu w roku 1864 ogłosił swoją nową teorię na temat rodzajów magii i za swoje odkrycie dostał prestiżową nagrodę "Złotego Wynalazcy". Według jego teorii magia dzieliła się, i dzieli na: zaklęcia: zwykłe, przeciwzaklęcia, zaklęcia niewybaczalne, zaklęcia potężne, zaklęcia obrony przed czarną magią, uroki, przeciwuroki i klątwy ________________________________________

Rozdział IV: Współczesny podział zaklęć

Gdy wiemy już, jak trzymać różdżkę, możemy przystąpić do znacznie ważniejszej czynności - sposobu wymowy zaklęć. Niestety, sposób, w jaki wymawia się różne zaklęcia jest zawsze inny, ale można dostrzec kilka zasad, do których należy się przyzwyczaić i zawsze o nich pamiętać. Zasada pierwsza: każde zaklęcia trzeba wypowiadać z mocą, zdecydowanie i dobitnie. Nietrudno się domyślić, iż ledwo słyszalne i niechętne mruknięcie pod nosem przyniesie dużo mizerniejsze efekty, niż głośne zawołanie zaklęcia. Przed wypowiedzeniem zaklęcia trzeba się zatem mocno skupić i na nim skoncentrować. Inną ważną zasadą, o której nie wolno zapomnieć, jest to, aby wyraźnie i zrozumiale mówić zaklęcie. Na pewno nie wyjdzie nam zaklęcie, przy którego rzucaniu sami nie jesteśmy pewni, czy mówimy "Lumos" czy też "Ferula". Różdżka nie będzie się za nas domyślać, co naprawdę chcemy powiedzieć, i skutek może być bardzo kiepski. Oprócz tego warto zawsze zwrócić uwagę na akcent. Zaklęcie źle wypowiedziane pod tym względem nigdy nie będzie równie dobre i skuteczne, jak to rzucone z akcentem położonym na odpowiednią sylabę. Jeśli nie mamy wprawy w rzucaniu danego uroku, to może się zdarzyć, że przez źle położony akcent zaklęcie w ogóle nie zadziała. Ostatnią ważną uwagą jest to, aby nie być spiętym podczas rzucania zaklęcia i nie usztywniać szczęki. Należy się rozluźnić, by wypowiedzieć słowa zaklęcia jak najbardziej naturalnie.

________________________________________

Rozdział VI: Kilka najprostszych zaklęć i przeciw zaklęć.
Wiele brzmiących z łacińska formuł uczonych w Hogwarcie powoduje to, co oznacza. Petrificus tatalus sprowadza na ofiarę "totalną petryfikację", czyli skamienienie (od greckiego petras, "kamień"), a riddikulus od łacińskiegoridere, które oznacza "śmiać się", sprawia, że przerażający dotychczas bogin staje się, no cóż, właśnie śmieszny. Magiczne słowa jednak nie muszą niczego znaczyć. Średniowieczna księga zaklęć mówi na przykład, że pozbawiona sensu formuła saritap pernisax attarim otwiera wszystkie zamki, anaim peranties rasanastas prowadzi do ukrytego skarbu, a agidem margidem sturgidem leczy ból zęba, jeśli wypowie się ją siedmiokrotnie we wtorek albo czwartek. Skąd wzięły się te słowa i dlaczego przypisuje im się czarodziejską moc, trudno powiedzieć. Niektóre z pewnością wymyślili magowie, aby zaimponować swym klientom, inne natomiast zdają się pochodzić od imion bogów i innych nadprzyrodzonych istot sprzed tysięcy lat, których brzmienie z biegiem czasu zostało poprzekręcane, a znaczenie niepoprawnie przetłumaczone, aż w końcu stały się nierozpoznawalne. Wszakże nawet słowa bez jakiegokolwiek znaczenia miały posiadać potężną moc i urzeczywistniać zamiary magów. Wiara, że słowa są narzędziem sprawczym, jest prawdopodobnie tak stara jak sam język, a jeden z najstarszych przesądów mówi, że wypowiedzieć coś, znaczy to uczynić. LUMOS (z łac. Lumen - światło) Jest to zapewne bardzo dobrze znane wam zaklęcie, które powoduje, iż na końcu różdżki ukazuje się smużka światła. Aby podbić efekt jasności należy po słowie LUMOS wypowiedzieć słowo MAXIMA z odpowiednim naciskiem (im większy nacisk na "Maxima" tym światło jaśniejsze). Zaklęcie rzucamy podnosząc w trakcie mówienia różdżkę ku górze. Literę "i" przeciągamy, a akcentujemy na literze "u". Zaklęcie światła (bo tak nazywało się ono przed "ewolucją językową") zostało wynalezione długo przed narodzinami Fungusa, ale spisano i opatentowano je dopiero w 1251r. p.n.e. przez Salomeę z Lunge. W roku 896 p.n.e. (podobnie jak ALOHOMORA i COLLOPORTUS) zostało ono poddane "ewolucji językowej" i przyjęło nazwę LUMOS. INCENDIO (z łac. Indendo - zapalić, podpalić) Bardzo użyteczne zaklęcie, które jest stosowane raczej na co dzień. Z końca różdżki sypią się ogniście czerowne iskry, rozpalające ogień w kominku lub piecyku. W tym przypadku również, aby podbić zaklęcie należy po słowie INCENDIO wypowiedzieć słowo MAXIMA z odpowiednim naciskiem (im większy nacisk na 'Maxima' tym ognień w kominku/piecyku będzie większy). Zaklęcie rzucamy zataczając koło różdżką, a następnie celujemy w miejsce, gdzie ma się pojawić ogień. 'In' lekko przeciągamy, a akcentujemy na literce 'c'. Zaklęcie ognia (bo tak nazywało się ono przed 'ewolucją językową') zostało wynalezione przez rzymskiego wróżbitę (czarodzieje nadal głowią się kto to był, ale z tego co wiemy nazywał się Tegullus), który niechcący rozpalił ogień na końcu swojej różdżki. Kolejne próby przyniosły efekt i ogień pojawiał się tam, gdzie celowała różdżka. W roku 896 p.n.e. zostało ono poddane "ewolucji językowej" i przyjęło nazwę INCENDIO. PROTEGO (przykryć, ochronić, zasłonić) Bardzo przydatne zaklęcie podczas pojedynków magicznych, które powoduje, że z końca różdżki wylatują niebieskie promyczki tworząc po chwili tarczę odbijającą zaklęcia. Oczywiście moc tarczy zależy tu tylko i wyłącznie od doświadczenia czarodzieja, dlatego nie można podbić efektu tego zaklęcia. Trzeba wiedzieć, że nie obroni nas ono przed zaklęciami niewybaczalnymi! Tworzy jednak bardzo dobrą zaporę przed istotami eterycznymi. Zaklęcie rzucamy wykonując dźgnięcie w kierunku czaru przeciwnika, ale musi to być bardzo sprecyzowane, gdyż różdżka musi dotknąć zaklęcie nieprzyjaciela. Zaklęcie tarczy (bo tak nazywało się ono przed 'ewolucją językową') zostało wynalezione dość późno, gdyż dopiero w roku 103 n.e. kiedy to podczas pojedynku czarodziei mag Antonius przez przypadek wykonał dziwny ruch dotykając końcem różdżki czar przeciwnika. Kolejne badania nad czarem udowodniły, że moc 'tarczy' jest ściśle powiązana z mocą czarodzieja. W roku 105 n.e. zaklęcie zostało poddane 'ewolucji językowej' przyjmując nazwę PROTEGO. WINGARDIUM LEVIOSA (Levis - lekki) Rzadko stosowane zaklęcie z racji, że lepszym od niego jest zaklęcie Locomotor. Przedmiot, na który rzucamy zaklęcie podświetla się leciutkim światłem i po chwili możemy nim sterować za pomocą różdżki. Nie można podbić tego zaklęcia, gdyż wymaga ono tylko skupienia. Różdżkę należy smagnąć i poderwać, a następnie wskazujemy na obiekt wypowiadając zaklęcie. Należy zwrócić szczególną uwagę na wymowę. Wing-gar-dium Levi-o-sa. "Gar" musi być melodyjne i długie. Zaklęcie swobodnego lotu (bo tak nazywało się ono przed "ewolucją językową") zostało wynalezione przez Eorla Slega w roku 546 n.e. kiedy to pan Sleg prowadził próby nad przemieszczaniem przedmiotów. W tym samym roku poddane zostało ono "ewolucji językowej" przyjmując nazwę Wingardium Leviosa. Z zaklęciem tym wiążę się też historia czarodzieja Baruffio, który źle wypowiedział spółgłoskę i znalazł się na podłodze przygnieciony bawołem. FINITE INCANTANTEM (Finis - koniec, cantamen - zaklęcie ) Ważne zaklęcie w życiu każdego czarodzieja, które powoduje, iż fioletowy dymek wylatuje z końca różdżki i cofa działanie ostatniego czaru. Jest ono najczęściej stosowane przez Ministerstwo Magii w wypadkach użycia czarów w świecie mugoli. Aby rzucić zaklęcie należy poprowadzić różdżkę ku górze, a następnie wykonać okrąg i ruch, który przypomina strzepywanie, jak gdyby coś siedziało na końcu różdżki. Słowa są proste i należy tylko lekko przeciągnąć 'In' w słowie 'Incantantem'. Zaklęcie wycofania (bo tak nazywało się ono przed 'ewolucją językową') zostało wynalezione przez panią Fidelie Watson w roku 346 n.e. Pani Fidelia wraz ze swoim przyjacielem Marcusem Rupertem prowadzili badania mające na celu cofanie poprzednio rzuconego zaklęcia. Oboje otrzymali prestiżową nagrodę "Złotego Wynalazcy". W roku 347 n.e. czar został poddany "ewolucji językowej" przyjmując nazwę Finite Incantantem. IMMOBILUS (Immobilis - niewzruszony, nieruchomy) Zaklęcie stosowane najczęściej do usuwania nieprzyjemnych stworzeń ot na przykład Chochlików lub Gnomów. Na końcu różdżki zapala się chwilowo leciutkie niebieskie światło i wskazane stworzenie/nia zatrzymują się w miejscu. Wykonujemy dwa obroty różdżką i dźgnięcie, aby rzucić czar. Zwracamy uwagę na podwójne 'm', które mocno przeciągamy i akcentujemy, następnie przeciągamy lekko 's'. Zaklęcie spowolnienia (bo tak nazywało się ono przed 'ewolucją językową') zostało wynalezione przez panią Annę Wieluńską w roku 640 n.e. Pani Anna niechcący spowolniła Gnoma, który nie dał się jej złapać. W tym samym roku czar został poddany 'ewolucji językowej' przyjmując nazwę IMMOBILUS. Przykładowe przeciwzaklęcia NOX (noc) Przeciwzaklęcie zaklęcia Lumos, które powoduje, że światło skupione wcześniej na końcu różdżki znika. Wystarczy wykonać ruch przypominający strzepywanie czegoś z końca różdżki. Naciskamy na literę 'n'. Przeciwzaklęcie nocy (bo tak nazywało się ono przed 'ewolucją językową') zostało opracowane także przez panią Salomeę z Lunge, a w roku 896 p.n.e.zostało ono poddane 'ewolucji językowej' i przyjęło nazwę Nox. CENTO ONIS (zgasić ogień) Przeciwzaklęcie zaklęcia Incendio, które powoduje, że ogień zostaje zgaszony przez niebieski dym. Podnosimy różdżkę ku górze, a następnie gwałtownie wskazujemy na ognisko. Naciskamy na 'Ce' i lekko przeciągamy literkę 's'. Przeciwzaklęcie ugaszenia (bo tak nazywało się ono przed 'ewolucją językową') zostało opracowane także przez tą samą osobę (więc najprawdopodobniej przez Teugullusa), a w roku 896 p.n.e. zostało ono poddane 'ewolucji językowej' i przyjęło nazwę Cento Onis. APARECJUM (Apero - ukazać) Przeciwzaklęcie zaklęcia Disillusion, które powoduje wykrycie niewidzialnego atramentu, osoby lub rzeczy podświetlając je czerwonym światłem. Wystarczy wskazać w miejsce, gdzie spodziewamy się odsłonić coś niewidzialnego. Przeciągamy lekko literkę 'c' oraz 'u' naciskają przy okazji na 'cjum'. Przeciwzaklęcie odsłonięcia (bo tak nazywało się ono przed 'ewolucją językową') zostało po raz pierwszy użyte przez pana Freda Gola ( w roku 1453 n.e.), który pracując w Ministerstwie Magii ścigał złodzieja, znikającego w bardzo dziwny sposób z miejsca zbrodni. Okazało się, że rzucał na siebie czar rozpłynięcia (toteż stał się jego twórcą). W tym samym roku przeciwzaklęcie odsłonięcia (oraz zaklęcie rozpłynięcia) zostało poddane 'ewolucji językowej' i przyjęło nazwę Aperacjum. QUIETUS (spokojnie) Przeciwzaklęcie zaklęcia Sonorus, które powoduje wyciszenie głosu lekkim błyśnięciem różdżki. Wystaczy wskazać na gardło osoby, lub zwierzęcia. Słowo jest dość trudne, ale wystarczy powoli i spokojnie wypowiedzieć dobrze 'Quie' - 'Kłaje' i przeciągnąć lekko literkę 's'. Przeciwzaklęcie uciszenia (bo tak nazywało się ono przed 'ewolucją językową') zostało użyte już wieki temu, kiedy to powstały pierwsze teatry czarodziejskie i aby widownia lepiej słyszała aktora rzucano na niego zaklęcie podgłaśniania (Sonorus), zaś po spektaklu rzucano przeciwzaklęcie. W roku 896 p.n.e. przeciwzaklęcie zostało poddane 'ewolucji językowej' i przyjęło nazwę Quietus. CHOREA DEMOROR (koniec tańców) Przeciwzaklęcie zaklęcia Tarantallegra, które powoduje zatrzymanie się osoby tańczącej. Wystaczy wskazać na nogi zaczarowanej osoby, aby zielona nić oplotła je i uspokoiła. Słowo jest banalnie proste wystaczy tylko nacisnąć przy wypowiadaniu 'Demoror'. Przeciwzaklęcie uspokojenia (bo tak nazywało się ono przed 'ewolucją językową') zostało użyte po raz pierwszy na pewnym tancerzu (w roku 345 n.e.), który niechcący rzucił na siebie Tarantallegre i musiał czekać ponad trzy miesiące zanim rzucono na niego przeciwzaklęcie. W roku 346 n.e. przeciwzaklęcie to zostało poddane 'ewolucji językowej' i przyjęło nazwę CHOREA DEMOROR. ________________________________________

"Dział III: Gdzie jest różdżka jest i sposób."

Rozdział I: Pojęcie i zasady korzystania z różdzki. Nad tworzeniem jednej różdżki schodzi magikowi wiele czasu. Jest to proces wymagający bardzo wielkiej dokładności, gdyż w przypadku pomyłki różdżka już nigdy nie zadziała poprawnie. Wszystko zaczyna się od źródła Sekretis znajdującego się tam gdzie, co roku przybywają z całego świata producenci różdżek. Źródło to osnute jest wielką tajemnicą. Podobno wygląda jak kraina baśni, o jakiej nawet nam się nie śniło. Niektórzy mówią, że jest to miejsce gdzie świat miał swój początek, jednak czy to fakt czy legenda- nie dane nam jest wiedzieć. Po odwiedzeniu tej cudownej krainy magik wraca z "przepisami" na nowe różdżki, a to w jaki sposób je zdobył, znowu możemy się tylko domyślać. Niektórzy twierdzą, że po wypowiedzeniu magicznej formuły jezioro mówi magikowi o wszystkim. Przejdźmy jednak do konkretów. Otóż po powrocie do domu wytwórca zbiera przy sobie najlepszych czarodziei, ministerstwa i nie tylko, którzy mają za zadanie odszukać magiczne przedmioty i przynieść wskazane składniki. Kiedy producent już otrzyma te wszystkie niezbędne surowce, zwołuje do siebie najwybitniejszych magów, zajmujących się zaklęciami. W tym momencie dochodzi do najważniejszego zajęcia w tym całym procesie: czarodzieje zamykają się na wiele tygodni w pięknych komnatach skąd nie wychodzą. Jedzenie dostarczają im specjalnie do tego przeznaczeni słudzy. Zamknięci w komnatach czarodzieje tworzą swe dzieło, które w przyszłości zabłyśnie w ręce niejednego maga. Dzieło, które będzie czyniło dobro i zło, bo z tych dwóch rzeczy tak trudno wyeliminować tę drugą. Najpierw na odpowiednio wyrzeźbione "patyki", których sztuka jest tak kunsztowna, że żaden mugolski mistrz jej nie dorówna, rzuca się najprostsze zaklęcia. Kolejnym etapem jest umieszczenie we wnętrzu powstającej różdżki jej rdzenia. W jaki sposób jest tam umieszczany, to również tajemnica. Potem zanurza się je w złotym proszku zwanym bene (z łac.) czyli dobrze. Po tym etapie następuje dziesięciodniowe suszenie. Następnie rzuca się na nie zaklęcia, które mają coraz większą moc. I tak po wielu tygodniach gotowa różdżka pojawia się w sklepie np. Pana Olivandera, po to by zgłosił się po nią w odpowiednim czasie, odpowiedni czarodziej. Jednak na temat tego jak różdżka sama wybiera sobie właściciela, nie wiemy nic.

________________________________________

Rozdział III: Jak trzymać różdżkę?
Kiedy rodzice zabraniali nam przeklinać, nie uważaliśmy tego za kwestię życia i śmierci. Oczywiście, słusznie. W dzisiejszym języku "przeklinanie" oznacza wyrażanie się w wulgarny sposób. Może to razić, a już z całą pewnością źle świadczy o naszych manierach, ale zdecydowanie nie bywa zabójcze. W minionych wiekach jednak przekleństwo było czymś więcej niż tylko inwektywą. Uważano je za jedną z najpotężniejszych i najniebezpieczniejszych form magii. Pan Fredric Gloss (1891-1969 ; urodzony na północy Anglii wychowywał się w Paryżu) dokonał pewnego rodzaju podziału, który pomógł panu Flame'owi udoskonalić jego teorię o rodzajach czarów. Mianowicie pan Gloss podzielił zaklęcia zniewalające (tak według wczesnego podziału Flame'a' nazywały się uroki, przeciw uroki i klątwy) na uroki i klątwy. Jednak wbrew pozorom te dwie sztuki magiczne są sobie obce. Oto najważniejsze postanowienia teorii: -Nie ma uroku i klątwy, która zabija osobę, na którą owa magia padnie! -Uroki możemy rzucać za pomocą słów lub różdżek, a klątwy (TYLKO!) przy pomocy słów. -Urok jest znacznie łatwiej rzucić niż klątwę. -Klątwa trwa znacznie dłużej niż urok. -Aby rzucić klątwę trzeba założyć ofiarę. Osoba umierająca może rzucić klątwę (i wbrew pozorom klątwa nie jest złym aspektem magii!) na kogoś lub klątwę może rzucić także osoba, która szczerze pożąda czegoś i jej celem jest wyłączne osiągnięcie tego czegoś. -Klątwa to zaawansowana i bardzo potężna magia -Klątwy emocjonalne są zakazane! Teoria ta ma zastosowanie aż do dziś, ale nadal trwają pracę nad jej poprawkami. Każda klątwa czy urok spełnia się i jeżeli nie będziemy umieli bronić się przed tym, możemy paść ofiarą złego życzenia. Klątwa oparta na czarnej magii praktycznie działa natychmiastowo i może trwać latami. Może nawet działać w następnych pokoleniach. ________________________________________

Rozdział II: Zaklęcie a klątwa.

Klątwy to jedna z najpotężniejszych magii w świecie czarodziejów, o czym przekonacie się na tej lekcji. Słowo klątwa wywodzi się z łaciny 'videre' - 'być złym, skupionym', invisus 'nienawiść, emocje'. Klątwa zawsze ma jedną formułę, lecz inne końcówki. FORMUŁA TO: "aquae et igini interdicto.hahaha" - po wielokropku następuje wypowiedzenie jakiego rodzaju ma być klątwa i jaka ma ona być. Np. "aquae et igini interdicto familiaris none manus" co oznacza: "przeklinam was klątwą rodzinną, by odpadły wam ręce". ________________________________________

Rozdział IV: Podział klątw.

Przyczyną klątwy mogą być objawy takie jak przy opętaniu, czy nawiedzeniu przez byty astralne : " nadpobudliwość nerwowa, " dążenie do samookaleczeń i robienie krzywdy innym, " choroby przewlekłe, zwłaszcza na tle nerwowym, " niepowodzenie życiowe, " dręczenie przez innych " nieporozumienia partnerskie, " uzależnienie od innych, " brak własnej woli i woli życia, " koszmary w czasie snu, bezsenność, lęki, " klaustrofobia, " uczucie, jakby cały świat się zwalił nam na głowę, " samotność. Początek klątwy możemy zauważyć, gdy wszyscy bez żadnego powodu odwracają się od nas. Tracimy najbliższe nam osoby, lub cierpimy na skutek ich nieuleczalnych chorób. Przykładów można podawać mnóstwo, chociaż nie zawsze musi to być klątwa czy urok. Może to być zwykłe opętanie przez byty astralne. Boimy się lub wstydzimy się zwrócić do kogoś, kto nam pomoże. A życie jest krótkie, więc czy warto cierpieć, zadawać sobie ból i przy tym innym? Czasami niewinna rozmowa z osobą, która zrozumie i będzie mogła wyjaśnić niektóre sprawy, może zmienić nasze życie. Czasami założenie tylko odpowiedniego amuletu może odwrócić zły los. ________________________________________

Rozdział VI: Jak uwolnić się od klątwy?

Zdejmowanie opętania z istoty ludzkiej, zwierząt, czy szlaku astralnego można wykonać bez wiedzy osoby opętanej. Wystarczy zlecenie osoby życzliwej. Można to uczynić ze zdjęcia lub planu mieszkania. Klątwy świadome można zatrzymać specjalnym rytuałem, który rozpuści kody w niej zawarte Należy dotrzeć do tego, jak została zadana, czy była to klątwa czarnej magii, czarnej tantry, pentagramu satanizmu, czy też hipnozy. Należy ustalić, jakie kody zostały użyte w danym rytuale i co zostało zasłonięte w danej osobie. Na wszystko jest rozwiązanie i uwolnienie jest możliwe, pod warunkiem, że osoba lub osoby objęte klątwą będą współpracować i poddadzą się specjalnemu rytuałowi oczyszczania. Nie można tego zrobić na odległość, gdyż osoba dotknięta klątwą powinna współpracować, być świadoma i z pokorą wejść w stan wybaczania.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Strona 1 z 1
Nowy Temat   Odpowiedz

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Play Graphic Theme

Regulamin